Skin 79, ryżowa maseczka bąbelkowa w płachcie
Robię powoli porządek w galerii moich zdjęć na telefonie. Zawaliłam bowiem pamięć telefonu i pamięć w chmurze. Dzięki temu trafiam na takie perełki, jak maska bomblująca od Skin79. Przypomniało mi się, że jakiś czas temu planowałam dodać tutaj na bloga recenzję ryżowej maski w płachcie. To wyjątkowa maska, gdyż w mig przemieni nas w puszystą chmurkę. Oczywiście to tak z przymrużeniem oka. Jest to maska oczyszczająca, a moja tłusta skóra takie maseczki bardzo lubi. Dlatego cieszę się, że znalazłam te zdjęcia i mogę podzielić się z Wami moją opinią.
Miałam kiedyś podobną maskę z innej marki. Bardzo spodobała mi się taka forma puszystej chmurki. Dlatego z miłą chęcią zdecydowałam się na przetestowanie kolejnej maski w podobnej formie. Maska ma płachtę w kolorze białym. Po zetknięciu ze skórą maska momentalnie zaczyna buzować i tworzy się miła dla oka chmurka. Maseczka bardzo mocno się pieni, a piana w czasie aplikacji wręcz wchodzi nam do nosa czy oczu. Na szczęście piana nie podrażnia ani nie powoduje żadnych innych nieprzyjemności. Trzymając maseczkę na buzi przez cały czas słychać przyjemny szum bąbelków, które tworzą się na masce. Trochę kłopotów sprawiają przy dopasowywaniu do twarzy, ale da się to odpowiednio wymanewrować tak, aby maseczka idealnie dopasowała się do buzi. Istotne jest, by sprawnie nałożyć ją na twarz i dobrze dopasować, ponieważ później piana może wchodzić do oczu, ust czy nosa.maseczki bąbelkujące, lubię efekt przyjemnego musowania podczas tworzenia się pianki.
Co do jakości to maska Skin79 jest porządnie wykonana. Nie ma więc obawy przed uszkodzeniem płachty przy rozkładaniu i zakładaniu na buzię. Łatwo można ją rozprostować, a raz założona na twarz, nie zsuwa się, także wtedy gdy zamiast leże z maską chodzimy po domu. Co do efektów po to maska pozostawia po sobie efekt miękkiej, gładkiej, oczyszczonej i bardziej promiennej skóry. Oczywiście trzymałam się instrukcji na opakowaniu i trzymałam maskę na twarzy tyle ile sugeruje producent oraz zmyłam resztki z buzi. To bardzo ważne, ponieważ w składzie kosmetyków jest dużo składników, które powinny być zmyte z buzi. Na sam koniec, podsumowując moją recenzję chciałam Wam dać małą radę, o tym, abyście pamiętali, aby w czasie trzymania maseczki na twarzy nie gadać, ponieważ piana wchodzi do buzi :D
Jaki jest Wasz ulubiony rodzaj maseczek ?
SKIN79 Ryżowa maseczka oczyszczająca - Rice - Bubble Cleansing Mask
Miłośnikom koreańskiej pielęgnacji marki Skin 79 nie trzeba przedstawiać. Ja sama znam markę z kremu BB, które bardzo polubiłam przede wszystkim za ładne jasne odcienie. Co do maski bąbęlkowej to cały bajer maski polega na tym, że dzięki drobnym pęcherzykom powietrza, wnika głęboko w pory, dokładnie oczyszcza skórę. Skład maski opiera się na naturalnym detergencie, który pozyskiwany jest z soku jabłkowego. Wytwarza on delikatną, głęboko oczyszczającą pianę, nie naruszając przy tym naturalnej bariery lipidowej naskórka, nie występuje uczucie ściągnięcia czy przesuszenia, a skóra ma optymalny poziom nawilżenia. Dodatkowo skład został wzbogacony o wyciąg i filtrat z fermentowanego ryżu, który zwęża pory, działa antystarzeniowo, zwalcza przebarwienia i obkurcza rozszerzone naczynka. A oryzanol wpływa na napięcie i ujędrnienie. Producent informuje na opakowaniu, iż po zdjęciu maski skóra może być minimalnie zaczerwieniona. Jest to naturalny efekt działania maski, po chwili cera wycisza się, staje się rozjaśniona, promienna i odżywiona.
Puszysta chmurka i przyjemny szum bąbelków
Miałam kiedyś podobną maskę z innej marki. Bardzo spodobała mi się taka forma puszystej chmurki. Dlatego z miłą chęcią zdecydowałam się na przetestowanie kolejnej maski w podobnej formie. Maska ma płachtę w kolorze białym. Po zetknięciu ze skórą maska momentalnie zaczyna buzować i tworzy się miła dla oka chmurka. Maseczka bardzo mocno się pieni, a piana w czasie aplikacji wręcz wchodzi nam do nosa czy oczu. Na szczęście piana nie podrażnia ani nie powoduje żadnych innych nieprzyjemności. Trzymając maseczkę na buzi przez cały czas słychać przyjemny szum bąbelków, które tworzą się na masce. Trochę kłopotów sprawiają przy dopasowywaniu do twarzy, ale da się to odpowiednio wymanewrować tak, aby maseczka idealnie dopasowała się do buzi. Istotne jest, by sprawnie nałożyć ją na twarz i dobrze dopasować, ponieważ później piana może wchodzić do oczu, ust czy nosa.maseczki bąbelkujące, lubię efekt przyjemnego musowania podczas tworzenia się pianki.
Jaki jest Wasz ulubiony rodzaj maseczek ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za każdy komentarz. W miarę możliwości staram się każdego z was odwiedzić.
Proszę o niezostawianie linków do swoich stron. znajdę cię i bez tego!