Myślisz, że tak Ci żle ?
Uwielbiam historię. Zwłaszcza okres Starożytnego Rzymu. Muszę przyznać, że te czasy mnie fascynują. O wielkości Rzymu niech zaświadczy fakt, że cała siatka myśli, pojęć we współczesnym prawie oparta jest na prawie rzymskim. Dzisiaj nie będę jednak pisać o nudnym prawie, a o historii na wesoło. Bo taka jest najnowsza książka, która wyszła spod skrzydeł wydawnictwa Wilga - Myślisz, że tak Ci źle? Autorzy skupiają się na pokazaniu nam, współczesnym czytelnikom, różnicy między warunkami życia wtedy i dziś oraz przekonują, że w naszych czasach nie jest tak źle, bo kiedyś było trudniej.
Myślisz, że tak Ci źle ?
Jesteście ciekawi, jak wyglądało życie w starożytnym Rzymie? Jak wyglądała codzienność jego najmłodszych mieszkańców jak i dorosłych? Poznajcie zatem historię nie za pomocą nudnych historycznych faktów, ale poczucia humoru. Zabawny sposób prezentacji – jeśli myślisz, że tak ci źle, to… - może zaciekawić dziecko wiedzą, która do tej pory mogła się mu wydawać nudna. Książka jest napisana przede wszystkim dla dzieci i o dzieciach ( (ale podaje również inne fakty, przez co dziecko uczy się całościowo o życiu w odległych czasach). Nie ma tutaj "suchej" treści, a książkę napisano z dużym poczuciem humoru, świetne, zabawne ilustracje, które pomogą zrozumieć tekst; dopełniają go i na pewno pozwolą na łatwiejsze przyswojenie niełatwej wiedzy z zakresu historii. Książki nie są przeładowane faktami, ale przybliżają „dziwne” dawne czasy współczesnym dzieciakom.
W kolejnej części serii „Myślisz, że tak ci źle?” zawędrujemy do starożytnego Rzymu, dowiemy się jak wyglądało nauczanie w dawnych czasach, co podawano na obiad, jakie były zabawy dzieci czy do czego mogła się przydać… kozia kupa. Fakty podane zostały z dużym poczuciem humoru, ale też z dbałością o merytorykę. Dzięki temu książka zapewni dużo zabawy, a jednocześnie przekaże sporo informacji o życiu ludzi w odległych czasach w różnych zakątkach świata.
Książkę wydano bardzo starannie. Na każdej stronie jest dużo ilustracji i scenek z życia starożytnego Rzymu. Głównym zamiarem autorów było przekonanie współczesnego czytelnika, aby nie narzekał gdy jest mu źle. Niech nie narzeka na sprzątanie pokoju, kolejną pracę domową do odrobienia czy na wyniesienie śmieci, bo kiedyś było gorzej. Wiecie, zawsze się mówiło "a kiedyś to było lepiej". A tutaj jest na odwrót.
Co do treści to nie napiszę tutaj wszystkiego, ale napiszę Wam kilka takich smaczków. Jak np. czy wiecie, że w starożytnym Rzymie ubrania były doprowadzane do czystości w ogromnych baliach, gdzie gromadzono stary mocz (potocznie siki, tak te siki). Następnie bosonodzy pracownicy ugniatali pranie stopami. To co, nagle zrobienie prania i włączenie przycisku w pralce nie jest takie złe ?
Jako blogerka od lat pisząca o kosmetykach, jaki o trendach i nowościach w strefie Beauty, nie mogłam przyjrzeć się jak kiedyś wyglądała pielęgnacja. Tak aby pokazać tą różnicę. W dzisiejszych czasach bardzo lubimy kremy ze śluzem ślimaka, a okazuje się, że nie jest to nic nowego, bo już w starożytnym Rzymie damy odmładzały się kremem z suszonych na słońcu ślimaków zmieszanym z bobem. W dzisiejszych czasach również smarujemy się kremem ze śluzu ślimaka. Śluz pobieramy jest z żywych ślimaków ze specjalnych hodowli. Inne metody upiększania dzisiaj nas przerażają. Niektóre kobiety smarowały sobie warz krem z dodatkiem ołowiu. Co oczywiście po pewnym czasie A brwi przyciemniały za pomocą mikstury z … mrówczych jajeczek. Gdy nie chce się nam pomalować czy posmarować kremem, pomyślcie jak kiedyś biedne kobiety się katowały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za każdy komentarz. W miarę możliwości staram się każdego z was odwiedzić.
Proszę o niezostawianie linków do swoich stron. znajdę cię i bez tego!