Kilka dni temu marka Nacomi wypuściła kilka gorących nowości kosmetycznych. m.in enzymatyczną maskę do twarzy z Papayą.  Peelingująca maska z Papaya na bazie delikatnej glinki z kwasami AHA oraz papainą, skutecznie usunie martwy naskórek i wygładzi skórę. Składniki roślinnego odpowiednika śluzu ślimaka, pozyskiwanego z czerwonego Żen Szenia, działają łagodząco  i poprawią koloryt skóry.

Miałam ta przyjemność testować tą maseczkę, jako jedna z pierwszych osób i dzisiaj przychodzę podzielić się z Wami wrażeniami. 

 

Nacomi, maska enzymatyczna Papaya

Opakowanie maseczki to klasyczne opakowanie o pojemności 50 ml, w jakich marka Nacomi sprzedaje inne produkty do pielęgnacji twarzy. Maska została zabezpieczana sreberkiem. Zwróćcie uwagę przy zakupie czy nie zostało uszkodzone. Mamy wtedy pewność, że produkt, który kupujemy jest pełnowartościowy. 

Maseczkę nałożyć na twarz najlepiej za pomocą silikonowego pędzelka. Trzymamy na buzi wg zaleceń producenta około 10 minut, a później spłukujemy letnią wodą. 

skład:

Dla mnie ta maska to HIT. Kandydat na ulubieńca roku 2020.  Jestem zachwycona przede wszystkim  konsystencją, jak i tym jak maska delikatnie się  rozsmarowuje na twarzy, niczym delikatne kremowe masełko. Efekt, jaki daje na skórze to Wow. Wymiata ze skóry wszystko martwy naskórek, suche skórki. Pozostawia po sobie uczucie odświeżenia i oczyszczenia skóry. Skóra jest wyraźnie wygładzona i nawilżona, a także przyjemnie napięta, zmiękczona i rozświetlona. Daje efekt, taki jaki dają po sobie drogie kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Przy czym jest bardzo delikatna dla naszej skory, nie uczula, nie pozostawia uczucia piekącej skóry. 

 

Maska znajdziecie za jakiś czas w drogerii Hebe. Widziałam ją już w zapowiedziach nowości, a także w oficjalnym sklepie Nacomi- namera.pl. 

Lubicie takie kremowe maseczki do twarzy ? 

Zobacz: 

nacomi next lvl kremy z filtrem spf 50