POTĘGA NATURY ZAMKNIĘTA W MASECZKACH RAPAN BEAUTY - MASKA I PEELING 2 w 1 / smocza krew, śluz ślimaka

Maskę i Peeling 2 w 1 marki Rapan Beauty otrzymałam do testów jeszcze w grudniu 2018. Jednak nie mogłam jej od razu użyć, gdyż byłam świeżo po kwasach. Kosmetyczka kategorycznie zakazała mi wtedy używać peelingów i mocniejszych masek, aby nie przedobrzyć w pielęgnacji cery. Musiałam odczekać. Ja sama chyba po raz pierwszy, byłam tak bardzo ciekawa tego kosmetyku i nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu go przetestuje. Produkty tej firmy, a zwłaszcza maseczki gliniane cieszą się bowiem bardzo dobrą opinią, nie tylko wśród blogerek. 

 RAPAN BEAUTY - MASKA I PEELING  2 w 1 - smocza krew, wegański śluz ślimaka

skład INCI 

Skład INCI: Illite, Kaolin, Sulphide-Silt Mud, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Aqua,  Propanediol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Glycoprotein, Croton Lechleri Resin Powder, Glycerin, Hydrolyzed Glycosaminoglycans, Sodium Hyaluronate, Copper Gluconate, Sodium PCA.

Pierwszą rzeczą, która mnie od razu zaintrygowała, gdy otrzymałam ten kosmetyk to skład, a mianowicie co takiego jest Smocza krew ? Wiadomo przecież,że smoki istnieją tylko w bajkach :) Pod  tą nazwą Smocza krew kryje się miękka żywica naturalna pozyskiwana z Draceny Smoczej. Drzewa, które rośnie w Ameryce Południowej. Nazwa Smocza krew wzięła się stąd, że dla pierwotnych mieszkańców Wysp Kanaryjskich drzewo to miało mieć właściwości magiczne. Co było spowodowane faktem, że po nacięciu kory lub liści wypływała żywica, która utleniając się przyjmowała czerwony kolor. 

LINIA POWER OF NATURE

To gotowe do bezpośredniego użycia maseczki do twarzy oparte na SMOC- unikalnym kompleksie naturalnych, mineralno-organicznych substancji aktywnych. Bazą surowcową są peloidy Rapan Beauty ( niebieska i żółta glinka, błoto iłowo-siarczkowe) z dodatkiem naturalnych substancji aktywnych pochodzenia organicznego: "smocza krew"- ekstrakt z żywicy drzewa smoczego, wegański "śluzu ślimaka", ekstrakt z owoców Maqui i Yuzu Ceramide oraz olej ze słodkich migdałów. 

Innowacyjny kompleks SMOC w maseczkach i maskach linii POWER OF NATURE

• potęga minerałów z syberyjskiego Morza Martwego (błoto itowo-siarczkowe, niebieska i żółta glinka) 
• organiczne substancje aktywne wegański służ ślimaka, ekstrakty ze smoczego drzewa, owoców Yuzu i Maqui berry
• olej ze słodkich migdałów (naturalny emolient) 
• wyłącznie naturalne składniki  ( bez parabenów, PEG, alkoholi, silikonów, aromatów, barwników)
• skuteczność potwierdzona badaniami aparaturowymi
• kosmetyki dedykowane rożnym rodzajom skóry

Opakowanie maski wg producenta ma starczyć  na 10 zabiegów. Mi starczyło na jakieś osiem aplikacji. Pewnie starczyło by mi na więcej, gdyby nie to, swego czasu zapomniałam, gdzie położyłam maskę. I zanim ją znalazłam i  użyłam po raz kolejny, niestety maska zdążyła mi już lekko podeschnąć. Z pomocą hydrolatu ładnie udało mi się jednak ożywić maseczkę. Jednak już do nie  końca było to to samo. Dlatego nie warto oszczędzać maski, trzeba ją zużyć w miarę szybko, aby nie dopuścić do wyschnięcia maski.


Maseczka Rapan Beauty to produkt 2 w 1- peeling i maska w jednym. Nie trzeba nic więcej robić, nakładamy maseczkę na twarz i czekamy. Żadnego tarcia buzi, jak to przy peelingu. Wszystko robi się samo. Jako posiadaczka cery tłustej- reaktywnej bardzo to doceniam.

Maskę po raz pierwszy nałożyłam palcami na twarz (cóż zapomniałam, że mam szpatułkę :) )  Kosmetyk dobrze się nakłada, niczym krem. Maseczkę zwykle trzymałam na twarzy około 10 minut. Do czasu, aż maska nie zaczynała mi zasychać, po czym zmywałam ciepłą wodą. W trakcie trzymania maseczki na twarzy maseczka nie piecze, nie spływa z twarzy.




Tak jak pisałam na początku tego posta, maski rapan beauty mają bardzo dobre opinie. Teraz wcale mnie to nie dziwi. Bardzo podobał mi się efekt po, od razu widoczny. Buzia gładka, wymiecione wszystkie skórki, pory wyraźnie zmniejszone i oczyszczone, a cera oczyszczona i rozjaśniona. Nie sądziłam, że kiedyś to napisze, ale po tej maseczce skóra mojej twarzy wyglądała, jak po wizycie u kosmetyczki. Jednak najbardziej spektakularny efekt po użyciu maski zobaczyłam, gdy nałożyłam, co prawda resztki maski na twarz mojego męża. Mój mąż, jak to mężczyzna stroni przed wszelkiego rodzaju maseczkami. Udało mi się go namówić przez przypadek. Dzięki czemu na takiej twarzy nie skalanej żadną maseczką :D  efekt po maseczce był zdwojony i bardzo spektakularny. Co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że im bardziej zanieczyszczona buzia, tym efekt jest bardziej widoczny.


Maseczki Rapan Beauty możecie kupić w sklepach internetowych. Żałuje, że marka jest póki co, tak słabo dostępna stacjonarnie. Na pewno kosmetyki marki można dostać stacjonarnie podczas targów kosmetyków naturalnych jak np. ekocuda czy ekotyki.

Maska i peeling 2 w 1 - smocza krew, śluz ślimaka  to jeden z moich ulubieńców pielęgnacyjnych w 2019 i gdy będę miała okazje zakupię inne wersje tej maski. Bardzo ciekawi mnie zwłaszcza wersja maseczki do cery tłustej.