Mariza podkład mineralny , nr 2 neutralny
Gdybym, miała wymienić trzy kosmetyki, które odkryłam dzięki blogowaniu. to jednym z nim byłby na pewno podkład mineralny, Przypuszczam, że nawet bym nie zwróciła na niego uwagę, albo potraktowała jako zwykły puder. Podkład Mariza dostałam swego czasu za aktywność na portalu trustedcosmetics. Trafił do mnie losowo kolor 02, neutralny.
Powiem szczerze na początku nie miałam pojęcia, jak używać tego podkładu. Traktowałam go jak zwykły puder i nawaliłam go, mnóstwo na wieczko. Po obejrzeniu filmiku na YouTube o podkładach mineralnych zmniejszyłam tę ilość i ze zdziwieniem odkryłam: o faktycznie starczy tylko odrobina :)
Opakowanie niestety nie zbyt praktyczne. Mega tandetne szybko się rozwaliło. Napisy oczywiście po kilku dniach się zaczęły ścierać, a sam dekielek od podkładu szybko pęknął, przez co nie mogłam nigdzie wziąć ze sobą tego podkładu, bo wszystko wysypałoby mi się podczas transportu… Zresztą sam dozownik także przepuszcza produkt przy każdym ruchu, więc trzeba uważać, aby się nie wysypał. Dla mnie takie opakowanie to porażka. Zniechęca tylko do używania. Finalnie opakowanie wylądowało w koszu.
Mariza, podkład mineralny
"Mineralny podkład pudrowy, oparty tylko na naturalnych składnikach mineralnych jest świetną alternatywą dla kobiet nietolerujących płynnych podkładów. Podkład idealnie stapia się ze skórą, tuszując wszelkie jej niedoskonałości. Pozwala cerze swobodnie oddychać, łagodzi podrażnienia i uspokaja. Brak składników tłuszczowych nie prowadzi do zapychania porów, co pozwala na bezpieczne stosowanie produktu nawet u osób z trądzikiem.
Aplikując podkład za pomocą pędzla wykonanego z naturalnego, ściętego włosia odkryjesz wszystkie zalety Mineralnego Podkładu Pudrowego.
Rozprowadzaj podkład okrężnymi ruchami aż do osiągnięcia odpowiedniego pokrycia skóry.
Zawiera hipoalergiczną kompozycję zapachową o zapachu białej herbaty.
Nie zawiera talku oraz parabenów"
Mariza podkład mineralny, moja opinia
Powiem szczerze na początku nie miałam pojęcia, jak używać tego podkładu. Traktowałam go jak zwykły puder i nawaliłam go, mnóstwo na wieczko. Po obejrzeniu filmiku na YouTube o podkładach mineralnych zmniejszyłam tę ilość i ze zdziwieniem odkryłam: o faktycznie starczy tylko odrobina :)
Opakowanie niestety nie zbyt praktyczne. Mega tandetne szybko się rozwaliło. Napisy oczywiście po kilku dniach się zaczęły ścierać, a sam dekielek od podkładu szybko pęknął, przez co nie mogłam nigdzie wziąć ze sobą tego podkładu, bo wszystko wysypałoby mi się podczas transportu… Zresztą sam dozownik także przepuszcza produkt przy każdym ruchu, więc trzeba uważać, aby się nie wysypał. Dla mnie takie opakowanie to porażka. Zniechęca tylko do używania. Finalnie opakowanie wylądowało w koszu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za każdy komentarz. W miarę możliwości staram się każdego z was odwiedzić.
Proszę o niezostawianie linków do swoich stron. znajdę cię i bez tego!