Vianek łagodząca emulsja do mycia twarzy z ekstraktem z Żywokostu
Ten produkt trochę poczekał na swoja kolej. Vianek łagodzącą emulsje do mycia twarzy z ekstraktem żywokostu dostałam w TRUSTBOXIE za aktywność w sierpniu od redakcji trustedcosmetics. Zanim zużyłam moje zapasy, minęło trochę czasu. Teraz, gdy zużyłam produkt już na tyle, że lada dzień pojawi się w denku, mogę w końcu napisać recenzje. Na którą Was dzisiaj zapraszam.
Kilka słów od producenta:
Kremowa emulsja do mycia twarzy przeznaczona do cery wrażliwej, skłonnej do podrażnień. Delikatnie i skutecznie usuwa zanieczyszczenia, nie naruszajac jednoczęsnie bariery lipowej skóry. Zawiera kompleks składników łagodzących (alantonina, panthenol) i powlekających w tym ekstrakt z korzenia żywokostu o silnych właściwościach regenerujących. Dodatek oleju kokosowego nawilża i odżywia, zwiększając elastyczność skóry.
Emulsja po umyciu pozostawia przyjemne uczucie czystości , miękkości i gładkości.
Termin ważności: 18 miesięcy od daty produkcji, 3 miesiące od momentu otwarcia.
Aqua, Glycerin, Cocos Nucifera Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Cetyl Alcohol, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Symphytum Officinale Root Extract, Panthenol, Sodium Alginate, Glyceryl Oleate, Stearic Acid, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Parfum, Dehydroacetic Acid, Citrus Limonum Peel Oil.
Moja opinia:
Po pierwsze podoba mi się minimalistyczna szata graficzna i patent na otwieranie i zamykanie opakowania. Zamykamy i otwieramy przekręcając w bok. Takie zamknięcie jest praktycznie, nie wypłynie nam nic podczas próby zamykania i otwierania. W tradycyjnym zamykaniu zawsze mam problem z odskakującą sprężyną co sprawia, że zawsze mi coś wyleje się z z dozownika butelki. Pojemność opakowania to 150 ml. W sam raz, aby wziąć ze sobą na wyjazd, bez konieczności przelewania.
Działanie
Przy pierwszym użyciu emulsja mnie podrażniła. Czułam wyraźne szczypanie. Przy kolejnych użyciach już się to nie powtórzyło. Nie wiem czemu tak się stało. Wszak produkt przeznaczony jest do wrażliwej skory twarzy. Może to była reakcja mojej skóry na jakiś składnik kosmetyku? Kosmetyku z żywokostem w składzie jeszcze nie używałam. Z drugiej strony może to być reakcja na zanieczyszczenia na mojej buzi. Smog na Śląsku jest wyjątkowo duży. Łagodnie mówiąc.
Sama emulsja pachnie bardzo delikatnie. Nie ma nachalnego zapachu ziół, jak to zwykle w produktach z ziołami w składzie jest. Konsystencja emulsji jest delikatna kremowa. Jest idealna jako pierwszy krok do demakijażu. Nie podrażnia i delikatnie nawilża. Polecam wszystkim z wrażliwą skórą.
Znacie kosmetyki Vianek ? Lubicie?
Vianek łagodząca emulsja do mycia twarzy z ekstraktem z Żywokostu
Kilka słów od producenta:
Kremowa emulsja do mycia twarzy przeznaczona do cery wrażliwej, skłonnej do podrażnień. Delikatnie i skutecznie usuwa zanieczyszczenia, nie naruszajac jednoczęsnie bariery lipowej skóry. Zawiera kompleks składników łagodzących (alantonina, panthenol) i powlekających w tym ekstrakt z korzenia żywokostu o silnych właściwościach regenerujących. Dodatek oleju kokosowego nawilża i odżywia, zwiększając elastyczność skóry.
Emulsja po umyciu pozostawia przyjemne uczucie czystości , miękkości i gładkości.
Termin ważności: 18 miesięcy od daty produkcji, 3 miesiące od momentu otwarcia.
Skład:
Aqua, Glycerin, Cocos Nucifera Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Cetyl Alcohol, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Symphytum Officinale Root Extract, Panthenol, Sodium Alginate, Glyceryl Oleate, Stearic Acid, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Parfum, Dehydroacetic Acid, Citrus Limonum Peel Oil.
Moja opinia:
Po pierwsze podoba mi się minimalistyczna szata graficzna i patent na otwieranie i zamykanie opakowania. Zamykamy i otwieramy przekręcając w bok. Takie zamknięcie jest praktycznie, nie wypłynie nam nic podczas próby zamykania i otwierania. W tradycyjnym zamykaniu zawsze mam problem z odskakującą sprężyną co sprawia, że zawsze mi coś wyleje się z z dozownika butelki. Pojemność opakowania to 150 ml. W sam raz, aby wziąć ze sobą na wyjazd, bez konieczności przelewania.
Działanie
Przy pierwszym użyciu emulsja mnie podrażniła. Czułam wyraźne szczypanie. Przy kolejnych użyciach już się to nie powtórzyło. Nie wiem czemu tak się stało. Wszak produkt przeznaczony jest do wrażliwej skory twarzy. Może to była reakcja mojej skóry na jakiś składnik kosmetyku? Kosmetyku z żywokostem w składzie jeszcze nie używałam. Z drugiej strony może to być reakcja na zanieczyszczenia na mojej buzi. Smog na Śląsku jest wyjątkowo duży. Łagodnie mówiąc.
Sama emulsja pachnie bardzo delikatnie. Nie ma nachalnego zapachu ziół, jak to zwykle w produktach z ziołami w składzie jest. Konsystencja emulsji jest delikatna kremowa. Jest idealna jako pierwszy krok do demakijażu. Nie podrażnia i delikatnie nawilża. Polecam wszystkim z wrażliwą skórą.
Znacie kosmetyki Vianek ? Lubicie?
Oj moja cera jest bardzo wrazliwa wiec obawiam sie tego podrazniania, u Ciebie tylko za pierwszym razem ale to juz dla mnie ostrzezenie ;)
OdpowiedzUsuńkażda cera reaguje inaczej. sama nie wiem dlaczego za pierwszym razem mnie uczuliła. Może to wina tego,ze rzadko używałam naturalne produkty. A tak w ogóle to najlepiej by było, jakby można za nim coś się kupi dostać próbkę.
Usuńjeżeli raz podrażniło to bym się tym nie przejmowała, najważniejsze, że się to nie powtórzyło :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) To pokazuje,że nie warto skreślać jakiegoś kosmetyku przez jedno użycie.
UsuńStosuję z tej serii Olejek do demakijażu i jest super łagodny. Ciekawe dlaczego emulsja podrażniła :(
OdpowiedzUsuńObserwuję z przyjemnością :)
Witaj :)
UsuńNie tak dawno dołączył do mnie olejek do demakijażu.Jeszcze nie zdążyłam go użyć. Sama nie wiem czemu mnie podrażniła. Może dlatego, że ja rzadko stosuje kosmetyki naturalne. Może skora musiała się przyzwyczaić.
Jakoś nie mam ochoty wypróbować tego produktu Vianka
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie i szczerze napisana recenzja. Produkt wypróbuj, a na Twojego bloga będę zaglądać regularnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje i zapraszam serdecznie do częstego zaglądania :)
UsuńJa osobiście jak mnie coś podrażnia za pierwszym razem to nie używam. Ale widzę, że w takim razie powinnam pewnym kosmetykom dać druga szansę. Osobiście nie miałam przyjemności używać kosmetyków tej firmy. Może kiedyś się skuszę. :)
OdpowiedzUsuń