Co kupilam na promocji w Rossmannie / jesien 2017/ nowości kolorówka
W tym roku nie zamierzałam w ogóle nic kupować na promocji w Rossmannie.
Z czasem postanowiłam, ze kupię kilka pomadek z Max Factora Face lipfinity. Koniec końców skończyłam promocje z zapasem nowych korektorów, nowych pomadek do ust. W te ostatnie musiałam się zabezpieczyć, gdyż mój synuś dorwał moje pomadki i się nimi pomalował i wszystko w koło też ...
W pierwszej kolejności kupiłam upatrzoną wcześniej pomadkę z Max Factora Lipfinity lip colour.
Na wiosnę, po rekomendacji pani ekspedientki z Rossmanna kupiłam jeden kolor tej pomadki na próbę i byłam zachwycona jej trwałością.Do koszyka włożyłam pomadkę w czerwonym kolorze SO GLAMOURS, numer pomadki to 125.
Dodatkowo do koszyka włożyłam dwa nowe tusze do rzęs jeden nowość z Volume Drama z WIBO o , drugi z Manhattan. Tusz z firmy Manhattan miał być podkręcający rzęsy, a drugi z Wibo obiecywał wydłużać, pogrubiać, zagęszczać i nadawać intensywnie czarny kolor.
Hmm, co do tuszy to mogę Wam na razie powiedzieć, że póki co to jest dramat niż zachwyt. Tusze pięknie posklejały mi rzęsy... Tylko, że ja mam tak, że u mnie każdy nowy tusz musi poleżeć. Dopiero z czasem dają radę... Wrócę do tych tuszy za jakiś czas...
Dodatkowo kupiłam paletkę cieni z Wibo Sex Apeal edition.Paletka idealna do codziennych makijaży. Chciałam kupić jak chyba większość nowa paletkę z Wibo modern, ale jak poczytałam recenzję to mi się odechciało. Gro osób, które kupiło tą paletkę żałuje,że ją kupiło... Tyle ludzi tyle opinii.
Dodatkowo włożyłam do koszyka nowość od firmy Rimmel matową pomadkę w płynie STAY MATTE LIQUID LIP COLOUR o pięknym kolorze Rose&Shine Miałam ją już kilka razy na ustach i jestem zachwycona, zarówno kolorem jak i trwałością.
No i na próbę włożyłam do koszyka paletkę korektorów 4 in 1Concealer Palette
z Wibo. Paletka mimo niepozornego opakowania zbiera bardzo dobre recenzję. Postanowiłam wypróbować, zwłaszcza, że korektory bardzo szybo się u mnie zużywaj. Cóż urok tłustej cery...
Mniej więcej w połowie promocji wybrałam się ponownie do Rossmanna.T ym razem mój glowny cel to były pomadki. Gdyż moje dziecko zrobiło mi porządki w pomadkach... Co nieco pokazywałam na Instastory... Więc promocja minus 49-55% była idealna na zrobienie zapasów. Na wypadek, gdybym nie zdążyła w porę zareagować...
Pomadka Loregine, Tutaj bardzo spodobał mi się kolor oraz to, że nie chciała zejść z ręki, co jej dobrze wróżyło... Nie znam kompletnie firmy. jest stosunkowo nowa na Polskim rynku, a przynajmniej w Rossmannie. Zaryzykowałam. Pierwsze wrażenia ok. Zobaczymy, jak będzie przy dłuższym użytkowaniu.
Do mojej kolekcji pomadek dołączyła jeszcze jedna pomadka Max factor LipFinity tym razem kolor 335 Just in Love
Dodatkowo do koszyka włożyłam kolejna matowa pomadkę By Marcelina z Bell o kolorze 05 Berlin. Jak wiecie dzięki uprzejmości firmy Bell mogłam przetestować matowe pomadki i byłam nimi zachwycona o czym pisałam TUTAJ.
Jedyny nowy podkład, jaki kupiłam na tej promocji to nowy podkład Janda matujący make Up podkład fleksyjny. Zaciekawił mnie na tyle,że postanowiłam zaryzykować i kupić. Póki co mam swój ulubiony podkład ze Smash Boxa. Jednak staram się go oszczędzać i dość rzadko go używam. Dlatego szukam jakiegoś tańszego zamiennika na co dzień. Co do podkładu to pierwsze wrażenie takie sobie. Ale dam mu jeszcze szanse.
A to zakupy z ostatniego dnia:
Do Rossmanna weszłam jeszcze w ostatni dzień promocji. Właściwie to już po nic konkretnego.Nie potrzebowałam właściwie nic, ale jak już weszłam do Rossmanna...
Do koszyka włożyłam trzy lakiery Dwa z miss sporty i jeden z Delia ( lakiery z Delia chciałam je kupić w wiosennej odsłonie, ale wtedy jeszcze nie dotarły).
Korektor w pisaku z Wibo Deluxe brighttener. Nowość w Rossmannie. Korektor został wzbogacony o aktywny DIPEPTIDE tzw.botoks like. Ma mieć działanie rozjaśniające, przeciwalergiczne, pielęgnacyjne, anti-age, nawilżające, efekt soft focus i ma mieć właściwości łagodzące. Kolor nude. Wow, naprawdę imponujące obietnice producenta. Zobaczymy jak się sprawdzi w praktyce.
Korektor Maybeline Hit Youtube. Miałam w ręku w pierwszym dniu promocji, ale z żalem odłożyłam, bo nie wchodził w promocyjnej cenie. Dlatego, gdy zobaczyłam jedną sztukę na półce nie mogłam się powstrzymać.W moje ręce wpadł odcień Nude.
Skoncentrowane serum do rzęs z Eveline 3w1. To już kolejne opakowanie. Używam jaką bazę pod tusz. Te serum wydaje się zwłaszcza niezastąpione, gdy zaliczę wtopę z tuszem do rzęs, zwłaszcza z tuszem, który nie robi nic.
Dodatkowo włożyłam do koszyka dwie nowości, które pojawiły się pod koniec promocji na półkach.
Tak promocja jest idealna, aby kupić taniej nowości.
Zdecydowałam się kupić jeszcze dwie nowości z Loveley, pierwsza to 2 w 1 matowa pomadka +konturówka duo Ombre, a druga nowość pomadka mouse mat lipstick.
Dużo tego. Jednak ja mam tak, że pomadki się mnie nie trzymają... Zawsze gdzieś zgubię, zapodzieje... A teraz dodatkowo w używaniu "pomaga" mi mój synuś... Także sami rozumiecie zapas jest mi potrzebny, jak nic :)
Podsumowanie:
Ale w ogóle w tym roku jakoś spokojniej było w Rossmannie. Przynajmniej u mnie. Z różnych relacji dostępnych w internecie wynika,że tym razem było spokojniej...Incydenty zdarzały się tu i ówdzie. jednak nie było takiego szaleństwa, jak podczas wiosennej promocji o której pisałam wam TUTAJ, podczas startu promocji z aplikacją klubu Rossmann.
Zapasów do kolejnej promocji mi wystarczy...
Znacie coś z moich nowości? Chcieliście coś kupić i zrezygnowaliście, albo tego już po prostu nie było?
Z czasem postanowiłam, ze kupię kilka pomadek z Max Factora Face lipfinity. Koniec końców skończyłam promocje z zapasem nowych korektorów, nowych pomadek do ust. W te ostatnie musiałam się zabezpieczyć, gdyż mój synuś dorwał moje pomadki i się nimi pomalował i wszystko w koło też ...
Do drogerii Rossmann poszłam w pierwszym dniu, kilka minut po otwarciu
sklepów. W sklepie było już kilkanaście osób przy szafach z kosmetykami.
Było jednak na tyle spokojnie,że mogłam podjechać z wózkiem pod szafy i
spokojne przebierać do woli. Najgorzej było jednak przy tych tanich szafach. Trochę nie rozumiem tego
przepychania przy tych szafach, bo ta kolorówka bardzo często w ciągu
roku jest w promocji. A ceny często są porównywalne do tych ze zniżką
minus 49% czy 55%...
W pierwszej kolejności kupiłam upatrzoną wcześniej pomadkę z Max Factora Lipfinity lip colour.
Na wiosnę, po rekomendacji pani ekspedientki z Rossmanna kupiłam jeden kolor tej pomadki na próbę i byłam zachwycona jej trwałością.Do koszyka włożyłam pomadkę w czerwonym kolorze SO GLAMOURS, numer pomadki to 125.
Dodatkowo do koszyka włożyłam dwa nowe tusze do rzęs jeden nowość z Volume Drama z WIBO o , drugi z Manhattan. Tusz z firmy Manhattan miał być podkręcający rzęsy, a drugi z Wibo obiecywał wydłużać, pogrubiać, zagęszczać i nadawać intensywnie czarny kolor.
Hmm, co do tuszy to mogę Wam na razie powiedzieć, że póki co to jest dramat niż zachwyt. Tusze pięknie posklejały mi rzęsy... Tylko, że ja mam tak, że u mnie każdy nowy tusz musi poleżeć. Dopiero z czasem dają radę... Wrócę do tych tuszy za jakiś czas...
Dodatkowo kupiłam paletkę cieni z Wibo Sex Apeal edition.Paletka idealna do codziennych makijaży. Chciałam kupić jak chyba większość nowa paletkę z Wibo modern, ale jak poczytałam recenzję to mi się odechciało. Gro osób, które kupiło tą paletkę żałuje,że ją kupiło... Tyle ludzi tyle opinii.
Dodatkowo włożyłam do koszyka nowość od firmy Rimmel matową pomadkę w płynie STAY MATTE LIQUID LIP COLOUR o pięknym kolorze Rose&Shine Miałam ją już kilka razy na ustach i jestem zachwycona, zarówno kolorem jak i trwałością.
No i na próbę włożyłam do koszyka paletkę korektorów 4 in 1Concealer Palette
z Wibo. Paletka mimo niepozornego opakowania zbiera bardzo dobre recenzję. Postanowiłam wypróbować, zwłaszcza, że korektory bardzo szybo się u mnie zużywaj. Cóż urok tłustej cery...
Mniej więcej w połowie promocji wybrałam się ponownie do Rossmanna.T ym razem mój glowny cel to były pomadki. Gdyż moje dziecko zrobiło mi porządki w pomadkach... Co nieco pokazywałam na Instastory... Więc promocja minus 49-55% była idealna na zrobienie zapasów. Na wypadek, gdybym nie zdążyła w porę zareagować...
Pomadka Loregine, Tutaj bardzo spodobał mi się kolor oraz to, że nie chciała zejść z ręki, co jej dobrze wróżyło... Nie znam kompletnie firmy. jest stosunkowo nowa na Polskim rynku, a przynajmniej w Rossmannie. Zaryzykowałam. Pierwsze wrażenia ok. Zobaczymy, jak będzie przy dłuższym użytkowaniu.
Do mojej kolekcji pomadek dołączyła jeszcze jedna pomadka Max factor LipFinity tym razem kolor 335 Just in Love
Dodatkowo do koszyka włożyłam kolejna matowa pomadkę By Marcelina z Bell o kolorze 05 Berlin. Jak wiecie dzięki uprzejmości firmy Bell mogłam przetestować matowe pomadki i byłam nimi zachwycona o czym pisałam TUTAJ.
Jedyny nowy podkład, jaki kupiłam na tej promocji to nowy podkład Janda matujący make Up podkład fleksyjny. Zaciekawił mnie na tyle,że postanowiłam zaryzykować i kupić. Póki co mam swój ulubiony podkład ze Smash Boxa. Jednak staram się go oszczędzać i dość rzadko go używam. Dlatego szukam jakiegoś tańszego zamiennika na co dzień. Co do podkładu to pierwsze wrażenie takie sobie. Ale dam mu jeszcze szanse.
A to zakupy z ostatniego dnia:
Do Rossmanna weszłam jeszcze w ostatni dzień promocji. Właściwie to już po nic konkretnego.Nie potrzebowałam właściwie nic, ale jak już weszłam do Rossmanna...
Do koszyka włożyłam trzy lakiery Dwa z miss sporty i jeden z Delia ( lakiery z Delia chciałam je kupić w wiosennej odsłonie, ale wtedy jeszcze nie dotarły).
Korektor w pisaku z Wibo Deluxe brighttener. Nowość w Rossmannie. Korektor został wzbogacony o aktywny DIPEPTIDE tzw.botoks like. Ma mieć działanie rozjaśniające, przeciwalergiczne, pielęgnacyjne, anti-age, nawilżające, efekt soft focus i ma mieć właściwości łagodzące. Kolor nude. Wow, naprawdę imponujące obietnice producenta. Zobaczymy jak się sprawdzi w praktyce.
Korektor Maybeline Hit Youtube. Miałam w ręku w pierwszym dniu promocji, ale z żalem odłożyłam, bo nie wchodził w promocyjnej cenie. Dlatego, gdy zobaczyłam jedną sztukę na półce nie mogłam się powstrzymać.W moje ręce wpadł odcień Nude.
Skoncentrowane serum do rzęs z Eveline 3w1. To już kolejne opakowanie. Używam jaką bazę pod tusz. Te serum wydaje się zwłaszcza niezastąpione, gdy zaliczę wtopę z tuszem do rzęs, zwłaszcza z tuszem, który nie robi nic.
Dodatkowo włożyłam do koszyka dwie nowości, które pojawiły się pod koniec promocji na półkach.
Tak promocja jest idealna, aby kupić taniej nowości.
Zdecydowałam się kupić jeszcze dwie nowości z Loveley, pierwsza to 2 w 1 matowa pomadka +konturówka duo Ombre, a druga nowość pomadka mouse mat lipstick.
Dużo tego. Jednak ja mam tak, że pomadki się mnie nie trzymają... Zawsze gdzieś zgubię, zapodzieje... A teraz dodatkowo w używaniu "pomaga" mi mój synuś... Także sami rozumiecie zapas jest mi potrzebny, jak nic :)
Podsumowanie:
Ale w ogóle w tym roku jakoś spokojniej było w Rossmannie. Przynajmniej u mnie. Z różnych relacji dostępnych w internecie wynika,że tym razem było spokojniej...Incydenty zdarzały się tu i ówdzie. jednak nie było takiego szaleństwa, jak podczas wiosennej promocji o której pisałam wam TUTAJ, podczas startu promocji z aplikacją klubu Rossmann.
Zapasów do kolejnej promocji mi wystarczy...
Znacie coś z moich nowości? Chcieliście coś kupić i zrezygnowaliście, albo tego już po prostu nie było?
O dziwo, kiedy M. szalała na promocjach, ja sobie je kompletnie odpuściłam. Jakoś... Nie miałam ochoty... Może chora byłam albo coś :P
OdpowiedzUsuńJa na tej promocji nie kupiłam nic :/:)
OdpowiedzUsuńPiękne szaleństwo :D Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy, paletka z Wibo mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńJa nie kupiłam nic (brawo ja) :)
OdpowiedzUsuńJa na tej promocji nie poszalałam, bo tydzień przed jej rozpoczęciem wydałam wszystkie oszczędności na Modern Renaissance od ABH ;)
OdpowiedzUsuńMnie ta promocja w ogóle nie skusiła :)
OdpowiedzUsuńPaleta od wibo wydaje się ciekawa :3
OdpowiedzUsuń