Lirene Skarpetki regenerujące dwustopniowy zabieg wygładzający
Skarpetki regenerujące dwustopniowy zabieg wygładzający od marki Lirene dostałam jako nagroda za aktywność na portalu TrustedCosmetics. Byłam strasznie ciekawa tego typu produktu, bo jakoś tak się złożyło, że jeszcze nie miałam przyjemności używać tego typu produktu. Byłam więc podwójnie ciekawa tego produktu. Niezwłocznie, więc musiałam go przetestować. Jakie są moje wrażenia? Zapraszam do przeczytania opinii.
Lirene Skarpetki regenerujące dwustopniowy zabieg wygładzający
Kilka słów od producenta:
Innowacyjny zabieg w dwóch krokach do samodzielnego wykonania w domu.
- intensywnie wygładzający gruboziarnisty peeling enzymatyczny
Skuteczne połączenie gruboziarnistego peelingu i złuszczających enzymów z przywracającą skórze miękkość i regenerująca maseczka w jednym rytuale pielęgnacyjnym!
- regenerująca maseczka w formie skarpetek.
Krok 1
Gruboziarnisty peeling enzymatyczny (górna cześć saszetki).
Zastosowany przed użyciem maseczki wygładza i oczyszcza z skórę z obumarłego naskórka, zwieszając wchłanianie składników aktywnych, zawartych w maseczce. Połączenie naturalnych, mielonych łupin orzecha włoskiego, pestek moreli i enzymu z papai, efektywnie złuszcza i odnawia skórę.
Krok 2
Regenerująca maseczka (dolna część saszetki).
Dzięki zawartości bogatej kompozycji składników odżywczych- masło Shea, olejek makadamia i urea 3% - błyskawicznie likwiduje szorstkość i spierzchnięcie naskórka, przywracając stopom dziecięcą miękkość i gładkość. Kompleks składników nawilżających przywraca skórze delikatność i elastyczność.
Sposób użycia i skład:
Przeciwwskazania;
Wyłącznie do użytku zewnętrznego. Nie stosować na skaleczoną lub podrażnioną skórę, a także skórę po poparzeniu słonecznym. Produkt zawiera kwasy AHA, nie stosować w przypadku uczulenia na te substancje oraz na jakiekolwiek inne składniki kuracji. Unikać kontaktu z oczami. Przechowywać w miejscu niedostępnym dla dzieci, unikając ekspozycji na promienie słoneczne oraz niską/wysoką temperaturę.
Moja opinia:
Produkt podzielony jest na dwie części. W jednej jest peeling, a w drugim skarpetki.
Peeling zawiera takie substancje aktywne, jak mielone łupiny orzecha włoskiego, pestki moreli i enzym z papai. To one odpowiadają za ścieranie naskórka, wygładzają i oczyszczają. Doskonale przygotowuje skórę stóp do zaaplikowania dobroci w postaci nawilżonych skarpetek. Ta dobroć to mieszanka masła Shea, olejek makadamia i 3% Urea.
Peeling zawiera takie substancje aktywne, jak mielone łupiny orzecha włoskiego, pestki moreli i enzym z papai. To one odpowiadają za ścieranie naskórka, wygładzają i oczyszczają. Doskonale przygotowuje skórę stóp do zaaplikowania dobroci w postaci nawilżonych skarpetek. Ta dobroć to mieszanka masła Shea, olejek makadamia i 3% Urea.
Same skarpetki są ogromne i myślę, że spokojnie może włożyć je nawet osoba , która ma rozmiar dużo ponad 40. Ja dla porównania mam 39. Nie ma więc obawy, że na kogoś będą za małe.
Producent sugeruje, aby skarpetki mieć założone 30 minut. Ja trzymałam dobre 45 minut. Po tym czasie zostało jeszcze dużo substancji nawilżających, które wmasowałam w stopy.
Jaki efekt po domowym SPA:
Po dwustopniowym etapie pielęgnacji moje stopy były gładziutkie, miękkie i wyraźnie nawilżone. Nawilżenie utrzymuje się bardzo długo po zabiegu. Skarpetki są idealne na upały. Nie dość, że działają dobroczynnie na nasze stopy, to jeszcze przyjemnie chłodzą stopy. Zamierzam w przyszłości wypróbować inne warianty tych skarpetek.
Gdyby ktoś był ciekawy, czy w skarpetach da się chodzić? Da się, ale lepiej ubrać sobie klapki, aby nie wywinąć orła.
Co sądzicie o tego typach gadżetach ułatwiających nam pielęgnację? Używacie? lubcie? Czy tylko stawiacie na tradycyjne metody pielęgnacji?
Zobacz:
Miałęm i całkiem dobrze zmiękczył ten zabieg :)
OdpowiedzUsuńTak długo się przymierzam do jakichkolwiek skarpetek i nie mogę się zebrać :)
OdpowiedzUsuńLubię takie produkty, zwłaszcza latem.
OdpowiedzUsuńNie było mi jeszcze po drodze ze skarpetkami złuszczającymi.
OdpowiedzUsuńNie sprawdzają się u mnie, ja polecam pilnik elektryczny Scholl :)
OdpowiedzUsuńMam i używam regularnie. Prezentowałam go we wpisie letnia pielęgnacja stóp.
UsuńJeszcze nie miałam żadnych tego typu skarpetek, chętnie to zmienię :)
OdpowiedzUsuńKurczę, ja tego efektu chłodzenia nie lubię nawet w lecie. A poza tym skarpetki mnie i tak ciekawią :)
OdpowiedzUsuńSkarpetki miałam jedynie złuszczające, ale te zapowiadają się na tyle fajnie że może sie na nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńSkarpetki miałam jedynie złuszczające, ale te zapowiadają się na tyle fajnie że może sie na nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię z Mariona :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam każde skarpety złuszczające! Teraz wiem, że są jeszcze inne rodzaje :D będę testować ;) Pozdrawiam! https://wroclawianka-czyta.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńChyba wypróbuję te skarpetki. w lecie moje stopy szczególnie potrzebują nawilżenia
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się taka maseczka. Moje stopy ostatnimi czasy są mega suche ;(
OdpowiedzUsuńmam te wczoraj używałam:D super nawilżacze
OdpowiedzUsuń