Ubyło w czerwcu, czyli projekt denko

Chciałam iść w czerwcu na rekord i zużyć jak najwięcej kosmetyków. Pootwieranych  i pozaczynanych mam mnóstwo kosmetyków. niestety nie udało się. jakoś wszystko za szybko zleciało. Za to lipiec ma więcej dni , wiec jest nadzieje, że może się uda. Tymczasem zapraszam Was do zobaczenia tego co udało mi się zużyć.





Venus nawilżający olejek do pielęgnacji w sprayu - Produkt ten dostałam w ramach nagrody od firmy Venus za napisanie recenzji jednego produktu.  Dla mnie to jakiś mały koszmarek. Sam produkt nie jest taki zły. Jednak formuła ala antyperspirant w sprayu, to jedna wielka pomyłka. Po aplikacji unosiła się chmara duszącego pudru. Nie kupię ponownie.

Garnier Moinsture Aqua Bomb-  maska w płachcie. Więcej o niej pisałam tutaj. Nie kupię.



Mały suchy szampon Batiste w wersji tropical. Suche szampony Batiste są moimi ulubieńcami. Na pewno kupię ponownie i to nie jedną  sztukę :) Zresztą w zapasach mam w wersję original.


Szampon Schauma Moc kreatyny - jakoś specjalnie mnie nie zachwycił. Dobrze mył, ale to nie to. Raczej nie kupię ponownie.






Płatki kosmetyczne Milly kupione w drogerii natura. Płatki zszyte po bokach. Coś dla dziewczyn, które nie lubią, gdy płatki się rozwarstwiają. kupię ponownie,

Na koniec próbki Mincer Pharma. próbki kompletnie mnie nie zachwyciły.




Mieliście coś z moich denek? A może zamierzacie coś kupić? 

3 komentarze:

  1. konkretne denko :) to lubię:)!

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam jedynie Batiste ;) I to ten w moim ulubionym zapachu ;) Ciekawa byłam tych masek w płachcie z Garnier, ale ostatnio pojawiło się kilka niepochlebnych opinii na ich temat, więc ponownie rozważę ich kupno ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie maska z Garniera była poprawna ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz. W miarę możliwości staram się każdego z was odwiedzić.
Proszę o niezostawianie linków do swoich stron. znajdę cię i bez tego!