Bell Mat Liquid Lipstick matowe pomadki w płynie by Marcelina Zawadzka / swatche, recezja, dużo zdjeć
W maju prezentowałam Wam na blogu przesyłkę od firmy Bell (klik), a w niej m.in przepiękne matowe pomadki w płynie by Marcelina Zawadzka. Trochę potrwało zanim je wszystkie przetestowałam, ale zależało mi, aby dobrze poznać te pomadki, tak aby moja opinia, która dla Was napiszę, była jak najbardziej obiektywna i rzetelna.
Hipoalergiczne pomadki matowe w płynie
Dostępność: sklep internetowy Bell, Drogerie Hebe, większe drogerie Rossmann
Seria Bell Mat Liquick Lipstick matowe pomadki w płynie by Marcelina Zawadzka liczy 10 odcieni. Ja dostałam do testów 6 odcieni matowych pomadek.
Po pierwsze chciałam Wam zaprezentować swatche kolorów na mojej ręce.
Kolory zaraz po nałożeniu:
.
I po tym, jak już trochę się uleżały.
A tak prezentują się pomadki na moich ustach.
101 Sopot
To mój absolutny faworyt.. Kolor to landrynkowy, pudrowy róż. Myślę,że ten kolor będzie pasował każdemu, nie jest ani za jasny, ani za ciemny. To uniwersalny kolor w kolekcji.Ta pomadka była najczęściej na moich ustach w ciągu kilku ostatnich tygodni. Uwielbiam takie kolorki. I jestem pewna, gdybym ją zobaczyła wcześniej w szafie bell to bym ją bez wahania kupiła :)
102 London
.
103 Paris
czerwień. Tutaj wymagana jest precyzja, której mi niestety brakuje. ale poćwiczę i będzie lepiej :)Tak wygląda kolor
104 Seville
na moich ustach. Neonowy odcień pomarańczy.
Kolor inspirowany Hiszpanią. Idealny kolorek na lato. Będzie pięknie wyglądał z opaloną skórą,
03 Las Vegas
malinowa winna czerwień
Najciemniejszy kolor w całym zestawie
04 San Francisco.
Oryginalny kolor- brudny odcień śliwy. Powiem wam, że na początku czułam się dziwnie w tym kolorze, ale z czasem przywykłam :)
Moja opinia:
Po pierwsze chciałam pochwalić firmę Bell za porządnie zafoliowanie pomadek. Nieźle musiałam się namęczyć, aby otworzyć pomadki. Dzięki tak zabezpieczonym pomadkom macie pewność, że pomadki, które kupujecie na pewno nie były wcześniej prze nikogo macane, nawet w drogerii.
Aplikator pomadki jest wygodny, Ma krótkie włoski, Nie drapie podczas nakładania pomadki na usta.
Pomadka zastyga na totalny mat. Daje niezłe krycie. rozprowadza się równomiernie. Wystarczy jedne pociągniecie aplikatorem. Nie odbija się na szklankach.
Pomadki nie wysuszają ust. Pod jednym warunkiem, że dzień wcześniej porządnie posmaruje sobie usta balsamem lub kremem. Wtedy bez problemu można nosić pomadkę cały dzień, bez obawy,ze pomadka będzie nam wysuszała usta.
Jedyna wadą, jaką zauważyłam to to że napisy na nakrętce pomadki zaczęły mi się z czasem wycierać. Dla mnie taka wada, to nie wada.
Dziękuje firmie Bell za możliwość przetestowania nowych pomadek.
Cudne kolory pomadek. Najbardziej wpadł mi w oko kolor 102 London. Piękny :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSopot bardzo mi się podoba, nosiłabym ;) Może się nimi zainteresuję ;)
OdpowiedzUsuńSupr nazwy. Zdecydowanie musze kupić kilka kolorów na prezent :)
OdpowiedzUsuńkolor 03 podoba mi się bardzo - chyba się na niego skuszę.
OdpowiedzUsuńKolorki nr 1 i 4 bardzo mi się podobają <3
OdpowiedzUsuńMój blog
fajne kolorki ;)
OdpowiedzUsuńNigdzie nie mogę zakupić tych pomadek :(
OdpowiedzUsuńSą w większych Rossmannach i w Hebe.
UsuńJuż wiem co kupię mojej dziewczynie na urodziny :)
OdpowiedzUsuńWszystkie kolory przepiękne, myślę że skuszę się na dwie, może trzy :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są te pomadki :D Chciałabym wszystkie haha :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie soczyste i intensywne kolory pomadek <3
OdpowiedzUsuńfajne kolory dosc intensywne podobne ma Golden Rose
OdpowiedzUsuńJa nie miałam jeszcze okazji ich używać, ale z pewnością kiedyś znajdą się w mojej kosmetyczce, tym bardziej, że uwielbiam matowe pomadki. Kolory pomadek są świetne. Najbardziej podoba mi się numer 04 i 03 :)
OdpowiedzUsuńpięknę kolory :)
OdpowiedzUsuń