Skromne styczniowe denko
Jak ten czas leci. Nie tak dawno był koniec roku a tu już luty. Moje zużycie kosmetyków w styczniu są wyjątkowe skromne. Pewnie to dlatego, że styczeń wyjątkowo szybko mi zleciał. Pomijam fakt, że mam sporo kosmetyków pootwieranych. Ach wałczę z tym. Ale co mam zrobić skoro każda nowość jest wyjątkowo kusząca dla mnie? No cóż to silniejsze ode mnie. Miałam nie robić styczniowego denka. Ale mój mąż naciskał na mnie , abym wyrzuciła w końcu śmieci, bo miejsca w łazience nie ma :)
Tak wiec rada nie rada, oto moje styczniowe denko. Zapraszam.
Kolejna odzywka sprayu Gliss Kur. Tym razem wersja Million Gloss. Odżywki tej używam przede wszystkim do rozczesywania włosów. Ze wszystkich wersji tej odzywki, jakie miałam- . ta najmniej mi odpowiada. Nie podoba mi się zapach. Nie kupie ponownie tej wersji.
Nabłyszczacz do włosów z olejkiem arganowym Prosalon. Kupiłam ten produkt w sklepie fryzjerskim. Wydajny. Był ze mną prawie dwa lata. Wystarczyło raz dwa psiknąć i już moje włosy były piękne , jak po wizycie u fryzjera. Niestety ta resztka, która została w opakowaniu już się nie da wypsikać. Mimo to kupie ten produkt ponownie.
Szampon lniany z Farmony Delikatny, ładnie mył włosy. Dobrze się pienił. Ale póki co nie kupie ponownie, bo mam jeszcze kilka szamponów do zużycia. .
Próbka żelu do mycia z Organique. Na początku byłam nim zachwycona. Ale po trzech czy czterech użyciach miałam wrażenie, że jest za silny. Zaczęła piec mnie po nim skóra a dodatkowo za bardzo się pienił. Zużyłam resztę do mycia rąk. Nie kupie.
Płyn dwufazowy do demakijązu z Ziaja. Więcej pisałam o nim tutaj. Nie kupie ponownie.
Aerozol do usuwania przylepca Niltac z Convatec. Kupiłam w sklepie medycznym. Używałam go przede wszystkim przy zmianie opatrunków mojemu synka. Wystarczyło tylko psiknąć na plaster i już bez problemu przylepiec schodził ze skóry. Dla małego dziecka i rodziców ściąganie opatrunków to nie zły stres. Gdy zajdzie taka potrzeba kupie ponownie.
Octenisept lek do stosowania na rany, błonę śluzową i skore. To już kolejne opakowanie, jakie zużyliśmy. Sama stosowałam na ranę po cesarskim cięciu. Wystarczy tylko popsikać ranę. Wszystko ładnie się goi. Gdy zajdzie taka potrzeba kupię ponownie.
Wyrzutek.
Sensique puder brązujący w perełkach. Właściwie dawno powinnam to zrobić, nie wiem czemu
tego nie zrobiłam. Opakowanie masakryczne. Za każdym razem, gdy zanurzyłam pędzel, aby zaaplikować puder, traciłam przynajmniej jedną kulkę. Oczywiście powodzenia w szukaniu :) Koniec końców wyrzucam. Nie wiem, ale chyba tych kuleczek nie ma już na
półkach w naturze? Ja przynajmniej nie widziałam.
To by było na tyle. Mam nadzieje, że w lutym moje denko będzie większe, pomimo że luty jest krótszy. A jak u Was ze zużyciem w styczniu? Znacie coś z mojego denka?
Ostcenisept powinien być w każdym domu:)
OdpowiedzUsuńZgadzam sie :)
Usuńodżywki w sprayu gliss kura bardzo lubię:) gratuluję denka!
OdpowiedzUsuńten szampon lniany mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńDenko fajne ;-)
Ja za to kocham zapach ten odżywki z Gliss Kur :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście każdy z nas jest inny :)
UsuńOj nie takie skromne to styczniowe deko :)
OdpowiedzUsuńJak na moje możliwości to skromne denko :)
Usuńuwielbiam produkty ziaji :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię. Tylko ten produkt mi nie przypasował.
UsuńU mnie tez się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńOctenisept miałam po porodzie :)
OdpowiedzUsuńSzampon miałam z tej serii, ale inny rodzaj. U mnie totalny bubel!
A Ziaja pod oczy prawie mi powieki wypaliła :(
Moja ulubiona Ziaja <3 dla mnie jest nie zawodna ;)) odżywki z Gliss Kur też są super ;)
OdpowiedzUsuńZnam ten płyn z Ziaji, który się u mnie nie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńOctenisept jest u mnie w apteczce zawsze :) Idealny na każdą rankę, czy zmiany ropne. Teraz stosujemy do pępuszka mojego noworodka a ja także na szwy po porodzie.
OdpowiedzUsuńGliss kura znam od kilku miesięcy dopiero i polubiłam do rozczesywania włosów właśnie przede wszystkim ;)
OdpowiedzUsuńMiałam złotą wersję odżywki GlissKur ale nie znosiłam zapachu i wywaliłam do kosza w połowie opakowania.
OdpowiedzUsuńTen płyn dwufazowy z Ziaji jest boski, również polecam!
OdpowiedzUsuńI gratuluję wstawienia gadżetu! Jestem z Ciebie dumna!♥
Octenisept też miałam, bardzo dobry na rany.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/
Ja także stosuję Octenisept na ranę po cięciu :)
OdpowiedzUsuń