Powrót na siłownie
W końcu to zrobiłam. Wróciłam na siłownię. Po długiej przerwie,bo od marca wracam do ćwiczeń.
Zwlekałam z powrotem. Zawsze coś mi wyskakiwało albo sama coś wymyślałam. Byle tylko nie iść.
Wczoraj kupiłam karnet. Tak więc koniec lenienia. Pora działać. Do zrzucenia mnóstwo nadprogramowych kilogramów.
Marzy mi się z powrotem taka figura |
Od dzisiaj mniej więcej co miesiąc będę pisała o moich postępach. Trzymajcie za mnie kciuki.
Aby tak szybko nie zrezygnować tym razem wykupiłam abonament.
A Wy planujecie się zapisać albo już chodzicie na siłownie?
Ja też musze się wziąć za siebie ;)
OdpowiedzUsuńNie zwlekaj zbyt długo.
Usuńja już długo dbam o siebie
OdpowiedzUsuńhttp://s-busz.blogspot.com/
Gratuluje wytrwałości :)
UsuńPlan mam, ale kiedy go wykonam to nie wiem :) Podziwiam za determinację :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam. Za jakiś czas pochwalę się mam nadzieje jakimiś większymi rezultatami. Aby tym razem tak szybko nie zrezygnować wykupiłam abonament.
Usuń