Czarny diament Carbo Detox

Ostatnio rozpętało się istne czarne szaleństwo nad maskami do twarzy Carbo Detox od marki Bielenda. Ja sama zachęcona wszystkim pozytywnymi opiniami, postanowiłam kupić sobie te maseczkę. Oczyszczająca maska węglowa pojawiła się na rynku pod trzema wariantami do wyboru dla:

•  cera mieszana i tłusta, 
•  cera sucha i wrażliwa 
•  cera dojrzała

  
Jako posiadaczka cery tłustej wybrałam oczywiście tą pierwszą opcję, dla cery mieszanej i tłustej Fajna cena, bo 2,19 sprawiła, że kupiłam od razu dwie sztuki.

Żródło zdjęcia

Bielenda- maska czarny diament

Informacja z opakowania 

 Skład :

Aplikacja i działanie:

Aplikacja super. Maseczka ma gęstą konsystencję, dzięki czemu łatwo się ją rozprowadza po skórze , nie spływa   i nie zasycha tak szybko. Maska ma fajny czarny kolor, który sprawił, że moje dziecko się mnie wystraszyło, a ja sama wyglądałam tak jakbym uciekła z kopalni. :)

Przed maseczką zastosowałam peeling oczyszczający. Dzięki czemu skóra po aplikacji maseczki była dobrze oczyszczona, gładsza, przyjemnie nawilżona i wyraźnie matowa. Przebarwień miałam jakby mniej. Jedyne problem, jaki miałam to ze zmyciem tej maseczki. Umyłam twarz w ciepłej wodzie, tak jak radzi producent, jednak gdy przejechałam twarz wacikiem nasączonym płynem micelarnym na waciku wciąż były ślady maseczki. Umyłam, więc twarz pianką do mycia z tołpy. I wtedy już było po problemie.

Mimo trudności ze zmyciem te maseczki są warte uwagi i na pewno będę na nie polować, jak będą w promocji. Chciałabym w przyszłości również wypróbować pozostałe warianty maski.

Znacie tą maskę? Używałyście już a może zamierzacie dopiero kupić? A może znacie jakaś inną fajną maskę  przeznaczoną do cery tłustej?