Mój włosowy arsenał - czyli co dobrego serwuję moim włosom
Postanowiłam przejrzeć moje zapasy kosmetyczne. Powyciągałam wszystko z szafek i innych skrytek, przejrzałam i porobiłam fotki. Produkty wróciły na swoje miejsce z mocnym postanowieniem, że wszystkie zostaną zużyte. Zużycia zamierzam pokazywać wam w moich comiesięcznych projektach denko.
To co mam
Szampony. Nazbierało się jakieś 26 sztuk. Od czasu zrobienia tego zdjęcia udało mi się zużyć kilka, ale też przybyło mi kilka nowych. Co się bilansuje na to samo. nie mniej postanowiłam,że dopóki nie zużyje przynajmniej połowy to nie kupie sobie żadnego nowego. A już wiem,ze będzie trudno.
Odzywki, maski, balsamy,wcierki, tabletki, mgiełki itd Tego tez nazbierało się sporo.
Wiele zostało zakupionych, bo skusiłam się promocyjną ceną a nie potrzebą. W chwili obecnej używam systematycznie: wcierki Jantar, oleju kokosowego Ol'Vita, serum na końcówki Crettiva, oraz kończę zużywać ekspresową odzywkę w sprayu Garnier Fructis color resist oraz nabłyszczacz Got2b ( niebawem pojawi się recenzja). Gdy już zdarza mi się prostować włosy stosuje emulsje chroniącą włosy Crettiva Kolejne produkty poczekają sobie trochę na swoją kolej nim po nie sięgnę.
A jak u Was wyglądają zapasy kosmetyczne? Mam nadzieję, że nie są tak duże, jak u mnie.